Edwarda Kisło - "KARTKI Z DZIENNIKA"...

KARTKI Z DZIENNIKA...

Pani Edwarda Kisło urodziła się Dolistowie (obecnie gm. Jaświły).
Pracę nauczycielską rozpoczęła po wojnie w Przytulance, a potem do emerytury (1973)
pracowała w Mońkach.
Wielokrotnie nagradzana i odznaczana za działalność zawodową i społeczną.
Od połowy lat 80 jest członkiem Nauczycielskiego Klubu Literackiego
przy Zarządzie Okręgu ZNP w Białymstoku.
JUŻ WKRÓTCE "SYBIRACZKA" - WSPOMNIENIA JADWIGI SOLIŃSKIEJ...

"Kartki z Dziennika - część 62"

Codzienne zapisy p. Edwardy zaczynają się 24 sierpnia 1939 r., a kończą w wigilię 1990 roku. 260 stron, miejscami bardzo szczegółowych i osobistych, zapisków spina trzy epoki klamrą wspomnień kobiety zawsze aktywnej - próbującej, wbrew wszelkim przeciwnościom, kształtować życie w sensowne formy.

28 września 1988 r.

Imieniny męża. Złożyłam życzenia skromnie, jak na warunki wczasowe. Po południu zaś wkracza do pokoju pani doktor Żukowska z pięknym bukietem róż dla solenizanta. Dużo radości obustronnej. Zawsze zabieramy z domu dobrą naleweczkę, więc się tym razem bardzo przydała. Parę miłych godzin na pogawędce przy kawie i kieliszku, miłe wspomnienia naszej przyjaźni z Moniek.
Wieczorem gościliśmy w naszym pokoju panią prezes ZNP I. Grabowiecką, i panią prezes Sekcji Emerytów ZNP - Wasiak. Dziękowaliśmy paniom za zorganizowanie kurso - wczasów w Augustowie.

6 październik 1988 r.
Jesteśmy w Halinie. Zaproszeni na VI Ogólnopolski Sejmik Działaczy Stowarzyszenia PAX na Rzecz Rodziny. Zjechało się nas bardzo wiele osób z całej Polski. Były też grupy naukowców z Francji i Danii. Omawiano formy polityki społecznej państwa, sytuacją bytową rodzin polskich lat 1987 - 88, warunki życia, ochronę zdrowia i stan opieki społecznej w 1988 r. Grupa naukowców z uniwersytetu w Mulhuse przedstawiła problemy rodzin francuskich w polityce społecznej.
Cóż, problemy zbliżone do naszych, z tym że tam jest o wiele więcej rozwodów i brak kontaktu z kościołem, z wyjątkiem Alzacji. Dzieci upośledzone umysłowo i fizycznie są otoczone opieką społeczną i państwa. Sprawy rozwodowe w 70% wnoszą kobiety.
Społeczne formy pomocy rodzinie w Danii omówił przedstawiciel z Kopenhagi. Tam więzi rodzinne rozluźnione są przez dobrobyt. W przeciwieństwie do naszej sytuacji. Też liczba rozwodów wzrasta, domagają się o nie kobiety. Bywa, że dziecko ma kilku wychowawców, tylko nie rodziców. Ogromna krzywda dla dzieci, dla przyszłego społeczeństwa. Z dyskusji wynikało, że najwłaściwsze jest wychowanie dzieci przez rodziców, w zgodzie i wzajemnej miłości.

11 listopada 1988 r.
70 Rocznica Odzyskania Niepodległości Polski po 200 latach niewoli. Jubileuszowa. Święci ją cały naród bardzo uroczyście, po dziesiątkach lat zapomnienia. W latach międzywojennych jako uczennica brałam udział w okolicznościowych obchodach tej rocznicy. Wygłaszałam wiersz - "Jedenasty listopada, dziś na placu defilada. Z fotografii patrzy na nas twarz marszałka ukochana". I piosenki "Jedzie, jedzie na kasztance..." albo "Ani mundur na nim aksamity..." Ileż było entuzjazmu, szacunku dla tego wielkiego człowieka. Wreszcie po latach odzyskał należną mu cześć.
Dziś z ogromnym wzruszeniem oglądałam transmitowaną przez telewizję mszę św. z kościoła garnizonowego w Warszawie. Przepiękne kazanie o miłości ojczyzny wygłosił celebrans, powołując się na słowa Skargi i naszych pisarzy romantyzmu i pozytywizmu.
Na Placu Zwycięstwa defilada, oddziały w historycznych uniformach, orkiestra - dawne melodie żołnierskie: "My pierwsza brygada", "Maszerują strzelcy", "Wszystko co nasze, Polsce oddamy" i wiele, wiele innych. Należałam do chóru szkolnego. Święciliśmy rocznicę powstań - listopadowego i styczniowego, a 11 listopada był nam największą uroczystością. Piosenki, wiersze, żywe obrazy, teatrzyki. Ojczyzna - Polska - to świętość. Piłsudski, Marszałek, Naczelnik Narodu!
Dziś, jako żywo, ta przeszłość stanęła mi przed oczami. Przywrócona cześć wielkim patriotom - Witos, Paderewski, Haller, Dmowski. Tego przez lat czterdzieści nie słyszało się.

20 listopada 1988 r.
Słowno - muzyczny program "Ta, co nie zginęła". Aktorzy teatru im. A. Węgierki z Białegostoku wystąpili u nas w Liceum Ogólnokształcącym. Frekwencja dobra - uczniowie i starsi. Ten temat aktualny na cały listopad - 70- lecie niepodległości. Aktorzy starali się dobrze wypaść - oklaski. Starsi jak zwykle przeżywają mocno, dla młodzieży to tylko historia. Tak już jest i nie można mieć o to pretensji. Nam Ojczyzna, Wolność - to wielkie słowa, przeżycia, wspomnienia tamtych czasów.
Wtem zabiera głos rolnik, dość światły człowiek. I co mówi: "Tamta wolność nam chłopom niewiele dała, mało chłopskich dzieci mogło uczyć się w szkołach średnich, chłop śmierdział gnojem - mawiano - chłop umierał bez lekarza, bo nie miał czym płacić ani lekarzowi, ani za leki, a jak Witos stanął w obronie chłopskiej doli, to go prędko zamknęli w Berezie." I tak dalej i dalej. "Dziś jest ojczyzna równa dla wszystkich, czy jest dobrze, czy jest źle".

22 listopada 1988 r.
Seniorzy też potrafią dobrze bawić się. Dziś mieliśmy tradycyjne andrzejki w Spółdzielni Mieszkaniowej. Zebraliśmy się ze swoimi "koszyczkami" a i "piersióweczkę" nikt nie zapomniał zabrać ze sobą. I w "tany". Muzyczka z płyt, przeważały walczyki Straussa, tanga, poleczki. Owszem umilał wieczór i harmonista. Też grał melodie sprzed lat.
W przerwach kanapeczka, mały łyczek z kieliszka, miło, wesoło, piosenki: "Raz w pewien wieczór majowy", "Już nigdy...", "Czy pamiętasz...". Rozśpiewała się "młódź". Przypominają się czasy wzruszeń, sentymentu, przeżyć sprzed wielu lat. Tańczyłam ze swoim "chłopcem"- jak dawniej- aż chciało przytulić się doń, tak cieplutko w takt tanga, jak niegdyś. Patrzyliśmy sobie w oczy czule, jakbyśmy mieli po 20 lat.
I o dziwo - nie czuło się wcale zmęczenia ani ciężaru lat. Tańczyć, tańczyć zapamiętale, a muzyka podnieca, dodaje sił i energii, i więcej, i więcej, i dalej...

29 listopada 1988 r.
158 Rocznica Powstania Listopadowego. Uczciliśmy to historyczne wydarzenie w "Jutrzence". Mąż przygotował obszerny referat. Po jego wygłoszeniu słuchacze wymieniali swe zdania o przeszłości i teraźniejszości naszego kraju i co chyba najważniejsze- piosenki, piosenki i pieśni. A mamy ich przypomnianych i śpiewanych mnóstwo: "Walecznych tysiąc", "Oto dziś dzień...", "Gdyby orłem być...", "Stańmy bracia wraz...", "O Polski kraju święty..." itd., itd.
Przypomnieliśmy sobie też Mickiewiczowskich bohaterów narodowych - "Śmierć pułkownika", "Reduta Ordona". Na ołtarzu Ojczyzny złożyli bez wahania, to co najdroższe - własne życie.

24 grudnia 1988 r.
Wigilijna kolacja u nas na górze, u młodych. Są też teściowie, jak co roku. Zasiadamy do stołu, do tradycyjnej, uroczystej, wigilijnej kolacji, nie czekając pierwszej gwiazdki na niebie, zasłonięte bowiem grubą warstwą chmur. Wspólny pacierz. Ewangelię czyta Adaś, najmłodszy z grona rodzinnego - ministrant. Opłatek - łamanie się nim z serdecznymi życzeniami sobie nawzajem zdrowia, wszystkiego najlepszego, doczekania następnych świąt. Smakuje wszystkim barszczyk z uszkami, grzyby, śledziki w oliwie, karp w galarecie, tradycyjna kutia z makiem, miodem i rodzynkami, łamańce, kompot z suszonych jabłek i śliwek.
W kolejności idą prezenty: dzieciom koperty z "fortesą", jak mówi Adaś. Niech sobie sami kupią, co im odpowiada. Babciom ciepłe rajstopy, dziadziusiom kalendarze na rok przyszły, młodym pachnidła, dezodoranty, drobiazgi.
Mrugają światełka na choince, ciepło, miło, rodzinnie. Dziadek zaintonował "Bóg się rodzi..." włączyliśmy się wszyscy i kolędy, kolędy te najpiękniejsze polskie kolędy.
Program telewizyjny nasycony tematyką świąteczną. W dzienniku wystąpił z życzeniami prymas Polski, J. Glemp, tego nie było w ubiegłych latach.

cdn...
przeczytaj - cz. 1 | cz. 2 | cz. 3 | cz. 4 | cz. 5 | cz. 6 | cz. 7 | cz. 8 | cz. 9 | cz. 10 | cz. 11 | cz. 12 | cz. 13 | cz. 14 | cz. 15 | cz. 16 | cz. 17 | cz. 18 | cz. 19 | cz. 20 | cz. 21 | cz. 22 | cz. 23 | cz. 24 | cz. 25 | cz. 26 | cz. 27 | cz. 28 | cz. 29 | cz. 30 | cz. 31| cz. 32 | cz. 33 | cz. 34 | cz. 35 | cz. 36 | cz. 37 | cz. 38 | cz. 39 | cz. 40 | cz. 41 | cz. 42 | cz. 43 | cz. 44 | cz. 45 | cz. 46 | cz. 47 | cz. 48 | cz. 49 | cz. 50 | cz. 51 | cz. 52 | cz. 53 | cz. 54 | cz. 55 | cz. 56 | cz. 57 | cz. 58 | cz. 59 | cz. 60 | cz. 61

"Kartki z dziennika 1939 - 1989" p. Edwardy Kisło wydał w 1996 roku Nauczycielski Klub Literacki w Białymstoku
przy finansowej pomocy UMiG w Mońkach, PU-PH "MONROL", PP-H "REVMOD" oraz Monieckiej Spółdzielni Mleczarskiej.