KARTKI Z DZIENNIKA...

(7kB)
Pani Edwarda Kisło urodziła się Dolistowie (obecnie gm. Jaświły).
Pracę nauczycielską rozpoczęła po wojnie w Przytulance, a potem do emerytury (1973)
pracowała w Mońkach.
Wielokrotnie nagradzana i odznaczana za działalność zawodową i społeczną.
Od połowy lat 80 jest członkiem Nauczycielskiego Klubu Literackiego
przy Zarządzie Okręgu ZNP w Białymstoku.

"Kartki z Dziennika - część 22"

(6kB)
Codzienne zapisy p. Edwardy zaczynają się 24 sierpnia 1939 r., a kończą w wigilię 1990 roku. 260 stron, miejscami bardzo szczegółowych i osobistych, zapisków spina trzy epoki klamrą wspomnień kobiety zawsze aktywnej - próbującej, wbrew wszelkim przeciwnościom, kształtować życie w sensowne formy.

21 października 1976
Dzień Seniora. Oficjalne spotkanie seniorów w Domu Kultury w Mońkach według programu na ten dzień, z udziałem władz miejskich. Przemówienia, występy artystyczne dzieci szkolnych.
Wieczorem zaś urządziliśmy sobie Bal Seniora z muzyką, śpiewem i tańcami. Śpiewaliśmy pieśni dawne patriotyczne, przyśpiewki ludowe. Były też recytowane wiersze dawnych ulubionych pisarzy. Ja wygłosiłam - "Szczęście" i "Siedzi ptaszek na drzewie" Asnyka. Ania Mydlak piękny wierszyk o słowiku, pan Sidorski jak zwykle ma bogaty repertuar.
No i tańce - walczyki, poleczki, nawet oberki wywijaliśmy nad podziw, przy dźwiękach muzyki. Nie odczuwało się wcale ciężaru lat. Zresztą pan Jabłonowski, 75-latek, pięknie hasał, zają pierwsze miejsce w konkursie na najleprzego tancerza.
W międzyczasie zasiadamy do stolików coś przekąsić i łyknąć z kieliszków dla poprawienia kondycji i humoru. I znowu w tany. I kółeczko - odbijany, biały walc panie wybierają. Znów piosenki - solo i zespołowo - "Czy pamiętasz smutny dzień rozstania", "W lesie kalina", "Raz w pewien wieczór...", "Głęboka studzienka" i wiele, wiele innych. Do późnych godzin nocnych bawiliśmy się bardzo wesoło.

18 kwietnia 1977
Wielkie wydarzenie w naszej rodzinie. Mamy wnuka, a Ania braciszka. Nazywa się Adam Grzegorz. Chłopaczek urodził się zdrowy, dość duży. Bogu niech będą dzięki! Rodzina więc powiększyła się. Jest nas sześcioro, trzech mężczyzn i trzy kobiety.

7 lutego 1978
Zapusty. Wesołe ostatki w Klubie Złotej Jesieni przy muzyce, śpiewie i tańcach. Tańczyliśmy wszyscy zapamiętale. Nikt nie uskarżał się na strzykanie w stawach czy inne niedomogi. Jak się bawić - to się bawić. Po takim sporcie wyczynowym dobrze się śpi, ma się dobre samopoczucie. Czyli że spotkania towarzyskie, wieczorki taneczne nie tylko młodym potrzebne.
A jaki szyk, panie w sukniach balowych z biżuterią, panowie - czarne garnitury białe koszulki. A jacy dżentelmeni, że ho! ho! No, kieliszeczek robi swoje, piosenki w stylu retro jedna za drugą, chóralnie i solo. Słowem miło i wesoło. Przecież to karnawał.

19 października 1978
Watykan w roku 1978 oglądał trzech papaieży - 6.08. zmarł Paweł VI, po piętnastoletnim pontyfikacie. 28 września zmarł na serce nowo wybrany Jan Paweł I. (30 dni pontyfikatu). Kolejne konklawe przyniosło wybór na papieża Polaka - Karola Wojtyłę - Jana Pawła II. (16.10). Wybór zaskoczył cały świat. Polak papieżem. Pierwszy w historii Kościoła Rzymsko - Katolickiego.

8 lutego 1979
Czterdziesta rocznica naszego ślubu. Msza św. dziękczynna w naszej intencji. Uroczyste składanie życzeń przez ksiądza przy ołtarzu. Przyjęcie przed południem też z udziałem księdza i całej rodziny. Wieczorem nowa grupa gości. O osiemnastej wysłuchaliśmy życzeń od córki z mężem i dziećmi nadanych przez Polskie Radio. To naprawdę miłe przeżycie.

6 Marca 1979
Wycieczka do Włoch. Ranek godzina piąta, Okęcie dworzec lotniczy, komora celna i lecimy odrzutowcem Polskich Linii Lotniczych. Przeszło dwie godziny lotu ponad chmurami. Przelatujemy Alpy. Widać ośnieżone szczyty unurzane w chmurach. Lądujemy w Rzymie. Zakwaterowanie w hotelu San Giusto.
Po obiedzie z przewodnikiem zwiedzamy Rzym. Chyba wszystkie zabytki świata bledną wobec architektury i sztuki starożytnego Rzymu. Wspaniały gmach Panteonu urzeka pomysłowością i wykonawstwem przedhistorycznych mistrzów. Kształt rotundy z jednym otworem u góry nieoszklonym, który doskonale oświetla wnętrze i przez który przeszło XX wieków wpada deszcz, nie czyniąc żadnych zniszczeń na przepięknych marmurach.
Następnie - wzgórza Kapitolu, na które prowadzą monumentalne, zbudowane przez Michała Anioła, schody do najpiękniejszych pałaców świata. Centrum fasady głównego pałacu zdobi posąg Romy i symetrycznie rozmieszczone postacie symbolizujące Tybr. To rezydęcja wielu cesarzy Rzymu i centrum administracji. Tu wydawane były i wykonywane wyroki śmierci. W środku pałacu stoi posąg Marka Aureliusza. Jest też słynna Skała Tarpejska, z której zrzucano skazańców, zdrajców w przepaść.
No i wreszcie oglądamy potężny, ogromny owal Koloseum. Rzędy krużganków otaczają arenę największego w świecie amfiteatru. Jak wygląd zewnętrzny, tak i wnętrze czyni silne wrażenie. Ile tam spłynęło krwi gladiatorów. I pierwszych chrześcijan. Dalej Tryumfalny Łuk Konstantyna i pomnik Wiktora Emanuela. Jesteśmy w bazylice św. Pawła. Rzędy korynckich kolumn wspiera kasetonowe stopy pięciu naw. Nawę główną zdobią portrety papieży począwszy od św. Piotra. W kościele św. Piotra "W okowach" przepiękna rzeźba Michał Anioła - Mojżesz, orginał ogromnych rozmiarów z marmuru.

7 marca 1979
Przed południem czas wolny. Wyszliśmy z mężem na spacer po ulicach Rzymu. Zdobią je potężne palmy ze zwisającymi owocami, drzewa cytrynowe obwieszone też żółtymi cytrynami, brzoskwinie. To owoce zeszłoroczne. A już widać nowe kwiaty, mimoże to marzec. Wszystkie ulice i zaułki oraz place zastawione samochodami. Podobno przeszło milion samochodów krąży po ulicach Rzymu. Spotkaliśmy też siedzącą przy chodniku młodą żebrzącą kobietę z dzieckiem na ręku, na którą uwagi nikt nie zwracał. Ulice Rzymu są brudne, zamiata je wiatr. Postanowiliśmy tak we dwoje prywatnie pojechać do Wtykanu miejskim autobusem.
Dwa rzędy kolumn otacza plac św. Piotra. Turystów różnych ras i narodowości tysiące. Wchodzimy do bazyliki. Nie widać tu absolutnie żadnej pobożności w tej ludzkiej masie. Dziwimy się głośno, w pewnej chwili odzywa się do nas po polsku jakiś ksiądz w charakterystycznym płaskim kapeluszu, jakie noszą włosy księża. I zaczyna się serdeczna rozmowa. Ksiądz Polak pracuje w generalnym sekretariacie papieża. Dołączyła do nas siostra zakonna - też Polka. Oprowadziła nas po całej bazylice i podziemiach, gdzie są grobowce papieży.

8 marca 1979
Dziś z rana jedziemy - cała wycieczka - na zwiedzanie bazyliki św. Piotra i Muzeum Watykańskiego. Mijamy willę Musoliniego z przepysznymi ogrodami. Przejeżdżamy najelegantszą ulicą Via Viktoria Veneta, gdzie milionerzy najbogatszych krajów świata zostawiają zawrotne sumy w luksusowych lokalach. Mijamy plac Hiszpański. Tu skupiali się intelektualiści, artyści, pisarze. Między innymi nasz Mickiewicz, Goethe i inni.
Pałacyk królowej Marysieńki. W Muzeum Watykańskim zwiedzamy galerię sztuki. Rzeźby przepiękne arrasy projektowane przez Rafaela. Malarstwo Rafaela mieści się w czterech salach. Obecną bazylikę projektował Michał Anioł, a wykonawcą był Bernini. Trudno tu wszystko zwiedzić, gdyż galerie sztuki i muzea ciągną się na przestrzeni siedemnastu kilometrów. Kaplica Sykstyńska - to przepiękne malarstwo różnych mistrzów. Zaś strop malował sam Michał Anioł, mimo że był rzeźbiarzem.
Jego słynna Pieta umieszczona jest w bocznym ołtarzu bazyliki. Nie ma słów na opis całości Watykanu - to trzeba widzieć. Po obiedzie zwiedzamy bazylikę laterańską. Była to siedziba papieży. I Święte schody, po których ludzie wchodzą na klęczkach. Następnie bazylika Santa Maria Maggiore i kościół św. Stanisława Kostki.

cdn...
przeczytaj - cz. 1 | cz. 2 | cz. 3 | cz. 4 | cz. 5 | cz. 6 | cz. 7 | cz. 8 | cz. 9 | cz. 10 | cz. 11 | cz. 12 | cz. 13 | cz. 14 | cz. 15 | cz. 16 | cz. 17 | cz. 18 | cz. 19 | cz. 20 | cz. 21
(6kB)
"Kartki z dziennika 1939 - 1989" p. Edwardy Kisło wydał w 1996 roku Nauczycielski Klub Literacki w Białymstoku
przy finansowej pomocy UMiG w Mońkach, PU-PH "MONROL", PP-H "REVMOD" oraz Monieckiej Spółdzielni Mleczarskiej.