POWIATOWA SAGA PRZYSTANKOWA - CZĘŚĆ I...
Drewniany, pociemniały szynk przyjął Cziczikowa pod swe wąziutkie gościnne podcienie na drewnianych toczonych słupkach, podobnych do staroświeckich cerkiewnych lichtarzy.
Szynk był czymś w rodzaju rosyjskiej chaty troche większych rozmiarów. Ozdobnie rzeźbione gzymsy z nie malowanego drzewa naokoło okien i pod dachem jaskrawo i żywo odcinały sie na tle ciemnych ścian; na okiennicach były namalowane dzbany z kwiatami... (Mikołaj Gogol "Martwe dusze").
Tak wyglądały zajazdy dziewiętnastowiecznej Rosji, kiedy prawie nie dotykając ziemi kopytami mknęła drogami i bezdrożami niedościgła trojka.
Dzisiaj spienione końskie grzywy możemy oglądać na starych obrazach a drogę widzimy zza szczelnie zamkniętych, samochodowych szyb - nie czując jej smaku ani zapachu.
I jeszcze tylko, kiedy musimy skorzystać czasami z usług nieśmiertelnego PKS - możemy zobaczyć coś równie gogolowskiego - przystanki. Zobaczyć żeby móc docenić niezmierzoną fantazję ich konstruktorów i budowniczych...
Przystanek średnio idiotoodporny - typ I poszerzany. Zbudowany z solidnych metalowych rur i blachy.
Najmniej odporną część stanowią drewniane ławki...
Przystanek o konstrukcji j/w, typu "szczudło". Dodatkowym, ciekawym elementem wyposażenia jest śmietnik typu "Star Wars" (R2D2).
Przystanek typu lekkiego, wiórowo - eternitowy z koszem tradycyjnym. Przesympatyczne pokrzywy na ławkach dla oczekujących na autobus.
Przystanek typu ciężkiego - zimowy zamknięty, szyby z okien latem przechowuje sołtys (żeby się nie stłukły).
Przystanek typu ciężkiego - zimowy otwarty. Otwarty chyba za bardzo - ławki sie znudziły i poszły sobie - zostawiając smutny, metalowy stelaż...
|
Przystanek średnio idiotoodporny - typ I mini. Różni się od sąsiada sposobem umieszczenia gustownego znaczka PKS mocnieszą blachą i gustownym drzewkiem...
Przystanek typu lekkiego - ściany z płyty wiórowej, dach eternitowy. Bardzo sensownie i widocznie umieszczona tablica informacyjna.
Blaszanej ściany nie sposób "ugryźć" bez palnika, ale można na niej zostawić ślad równie trwały jak pompejańskie graffiti...
Gdyby ktoś dotychczas nie był świadomy, to teraz już wie - Kujbiedy Pany!
Nie mogąc zabawić się z ławkami - chłopaki dorwali się po sobotniej zabawie do znaczka, próbując ukręcić go na amen...
|
|
Proszę o nadsyłanie zdjęć Waszych przystanków i innych "ciekawych" miejsc - z krótką informacją
o foto i autorze - na adres: wiadlok@interia.pl
Krzysztof Pochodowicz
KLIKNIJ W OBRAZKI NIŻEJ...