<<< wstecz .::.

Prawda sama się obroni


W związku z pojawiającymi się nieprawdziwymi informacjami na temat kulisów spadku drużyny LKS „Promień” Mońki z IV ligi i próbami wmieszania mnie w tą sprawę - przedstawiam zainteresowanym mieszkańcom naszej gminy - jaka jest prawda.

Zacznę od tego, że Promień Mońki to 40 lat mojego życia i nigdy nie przeszło mi nawet przez myśl działanie na jego szkodę. Wręcz odwrotnie - zawsze stałem i stoję murem za Klubem, zawodnikami i kibicami.
Tak było i tym razem.
Widząc w jakiej sytuacji znajduje się Klub - zapytałem kilka osób związanych z Promieniem, co sądzą o tym, żebym złożył podanie do Zarządu Podlaskiego ZPN o powiększenie w nowym sezonie IV ligi do 18 drużyn.
Poparli mój pomysł, więc zrobiłem to.
Gdyby moja propozycja została przyjęta - zwiększało by to możliwość gry zasłużonym Klubom w tej klasie rozgrywkowej. Nie tylko Promieniowi, ale też zagrożonym Łapom, Augustowowi, czy Sokółce.
Podanie złożyłem na dwie lub trzy kolejki przed zakończeniem rozgrywek - nie wiedząc oczywiście, jaki będzie ostateczny układ w tabeli.
Gdybym nie złożył podania i liga pozostałaby 16 zespołowa - to oczywiście nie było by tematu, ponieważ niestety w sportowej walce Promień spadł.

Prezes Związku oraz Zarząd Podlaskiego Związku Piłki Nożnej nie chcieli podejmować sami tak ważnej decyzji, więc zaproszono w piątek wszystkich Prezesów Klubów IV ligowych - prosząc ich o opinię. Większość Klubów opowiedziała się za rozwiązaniem z 18 drużynami.
Była też poważna propozycja, żeby IV liga liczyła 17 drużyn, tu także Promień by nie grał. Następnie już sam Zarząd miał rozstrzygnąć zgodnie z literą prawa, kto zajmie ostatnie - premiowane miejsce w IV lidze.
Według tego o ostatnie wolne miejsce powinny zagrać drużyny z 3 miejsc okręgówki.

Wbrew nieprawdziwym opiniom, wypowiadanym przez niektórych monieckich "działaczy", walczyłem o szansę dla Promienia. Proponowałem, żeby w przypadku wycofania się (z różnych przyczyn) którejś z barażowych drużyn, jej miejsce zajęła drużyna z Moniek. Niestety mój wniosek okazał się bezzasadny.
Po złożeniu - ponad miesiąc temu - tej propozycji, nie zajmowałem się sprawą w żaden sposób, ponieważ nie są to moje kompetencje.
Z pewnością były prowadzone jakieś rozmowy z zainteresowanymi klubami, ale nie brałem w nich udziału.

Szukanie winnych degradacji Klubu, bez uderzenia się we własne piersi jest nie w porządku. Promień po prostu spadł w sportowej walce. Owszem była niewielka nadzieja, ale ktoś ją zaprzepaścił.
Jeżeli drużyna po raz kolejny spada do niższej ligi, to kto jest za to odpowiedzialny?
Kolejnym absurdem jest używanie - w stosunku do mnie - słowa zemsta. Przecież to ja stworzyłem szansę Klubowi i do końca prosiłem o dodatkowy baraż.
Przykre jest, że ktoś chce zrzucić odpowiedzialnośc za swoją porażkę poprzez pomawianie mnie, chociaż od kilku lat nie jestem w zarządzie Klubu i nie mam wpływu na jego funkcjonowanie.

Czy nie lepiej, zamiast szukać winnych swoich błędów i walczyć z „całym światem”, poważnie pomyśleć o rozwoju monieckiej piłki? Skupić się na zbudowaniu silnego i perspektywicznego zespołu, który awansuje za rok do nowej, elitarnej IV ligi?

W przyszłym roku mamy reformę III ligi i jest bardzo prawdopodobne, że z obecnej IV ligi po sezonie 2015/2016 spadnie ok. 8-9 drużyn. Ta właśnie IV liga będzie od przyszłego sezonu bardzo mocna, gdyż zagrają w niej najsilniejsze Kluby Podlasia.

Uprzedzam, że dalsze pomawiania mnie znajdzie finał w odpowiednich instytucjach. Proszę się nad tym zastanowić i nie szukać wrogów tam, gdzie ich nie ma.

Arkadiusz Studniarek