<<< wstecz .::.
Na łąkach pojawiły się krówki!
I choć piękna, słoneczna pogoda rzeczywiście zachęciła biebrzańskich gospodarzy do wypuszczania rogatego bydła na pastwiska, to jednak tym razem nie o mlecznych krowach będzie mowa. Wiosna jest najlepszym momentem do obserwowania wyjątkowo ciekawego chrząszcza z rodziny majkowatych – oleicy krówki (Meloe proscarabaeus). Już sam jej wygląd jest wielce osobliwy.
Uwagę zwracają silnie zredukowane pokrywy skrzydłowe, sprawiające wrażenie „za małego”, kusego kubraczka. Spod nich wystaje odwłok, który szczególnie w przypadku samic jest gruby i pękaty. Całości niezdarnego wyglądu dopełnia powolny sposób poruszania (bez możliwości ucieczki) przywodząc nam skojarzenia spokojnie kroczącej i nigdzie niespieszącej się krowy. Obserwując oleicę ma się wrażenie, że w swojej niezgrabności, jest ona wyjątkowo bezbronnym owadem. Nic bardziej mylnego! Chrząszcz posiada bowiem tajną i bardzo niebezpieczną broń chemiczną – kantarydynę. Jest ona wydzielana w chwili zagrożenia jako składnik oleistej, żółtawej hemolimfy (stąd nazwa – oleica). W przypadku kantarydyny – zaliczanej do grupy terpenów – powiedzenie: „miłość do grobowej deski” nabiera dosłownego znaczenia. W średniowieczu substancja ta była stosowana zarówno jako afrodyzjak jak również (w większych dawkach) jako silna trucizna (dawka śmiertelna dla człowieka wynosi zaledwie od 10 do 30 mg). Współcześnie wykorzystuje się ją do usuwania tatuaży i brodawek. Warto dodać, że wiele ptaków i innych zwierząt owadożernych jest na nią odpornych. Zatem w przypadku oleicy, obronne znaczenie kantarydyny jest ograniczone.
Mówiąc o oleicy należy wspomnieć o jej ciekawym rozwoju osobniczym. Larwy tego chrząszcza pasożytują na samotnych pszczołach (między innymi pszczolinkach). Błonkówki w trakcie zbierania pyłku i nektaru przypadkowo zabierają larwy do swoich gniazd. Tam są one karmione początkowo jajami pszczół, a później miodem, przechodząc kolejne stadia rozwoju. Również w gniazdach pszczolinek (w postaci poczwarki) spędzają zimę. Wiosną już jako dorosłe owady w postaci imago wyruszają na poszukiwanie partnera. W naszym Parku realizowany jest projekt ochrony rzadkich roślin biebrzańskich grądów. W ramach tego projektu dokonywane są prace wspomagające rozwój pszczolinek. Polegają one na przygotowywaniu odpowiednich dla owadów miejsc potrzebnych do zakładania gniazd. Pszczolinki zapylając rzadkie rośliny pomagają się im rozmnażać. Jak się jednak okazuje, te maleńkie pszczółki mają również ogromne znaczenie w życiu małego chrząszcza -niejakiej krówki, oleicy krówki.
tekst i zdjęcia: Renata Zalewska
www.biebrza.org.pl