<<< wstecz .::.

Remis na wyjeździe

W ostatnim meczu 3 ligi piłki nożnej kobiet, piłkarki monieckiego Promienia mierzyły się z drugą drużyną OKS Stomil Olsztyn. W pierwszym meczu w Mońkach przyjezdne, po wyrównanym meczu minimalnie wygrały 1:0.
W sobotę w Olsztynie na boisku ze sztuczną nawierzchnią panował duży upał. Ciężko było chodzić, oddychać, a co dopiero spędzić 70 minut, na bieganiu za futbolówką… . Dlatego, na „mini” odprawie przedmeczowej ustaliłem z moimi podopiecznymi cel sobotniego meczu, którym wcale nie było zwycięstwo. Głównym zadaniem, jakie postawiłem przed dziewczętami była taka gra, aby każda z zawodniczek zeszła z boiska z podniesioną głową, aby na twarzach panowały tak ogromne, piękne uśmiechy jak w busie, w drodze do Olsztyna. Jak się później okazało, było to kluczem do sukcesu.
Od początku spotkania, to nasze zawodniczki atakowały częściej, dłużej utrzymywały się przy piłce, grały dojrzalszy futbol, a sama gra, widać że sprawiała im ogromną przyjemność. Niestety, już w 20 minucie w wyniku problemów zdrowotnych, boisko opuścić musiała Ewa Bawerna. W jej miejsce weszła Ola Zubrzycka, a na pozycję lewego obrońcy musieliśmy przesunąć Karolinę Wojdałowicz, która zdecydowanie bardziej przydaje się w drugiej linii - w linii pomocy. Miało to spory wpływ na postawę całej drużyny, a szczególnie na formację obronną i pomoc, niemniej w dalszym ciągu nasz zespół dominował na boisku. Wynik do przerwy 0:0.
Już dwie minuty po wznowieniu gry, po faulu na naszej zawodniczce sędzia wskazuje na „wapno”. Do piłki podchodzi kapitan naszego zespołu, Eliza Gadomska i pewnym strzałem pokonuje bramkarkę OKS – u. Ataki Promienia nie ustają, więc kolejne bramki zdają się być kwestią czasu. Niestety, nadeszła 50 minuta spotkania i rzut wolny dla Olsztynianek. Wydawać by się mogło, że nasza golkiperka bez problemu złapie zagraną w byle jaki sposób piłkę, jednakże w ostatniej chwili wyprzedziła ją napastniczka gospodarzy i z 0:1 robi się 1:1. W perspektywie udanych interwencji naszej bramkarki Anieli Andrejczyk, ta wpuszczona bramka zdaję się być wypadkiem przy pracy i mimo wszystko, chyba nikt z drużyny nie miał do niej wielkiego żalu, bo błędów nie popełnia ten, co nic nie robi. Do końca meczu wynik, tak jak i obraz gry nie uległ zmianie. W końcówce spotkania mieliśmy okazję na przechylenie szali zwycięstwa na naszą korzyść, lecz raz brakowało szczęścia, innym razem precyzji, szczególnie po rzutach rożnych i rzucie wolnym, dobrze wykonywanych przez Paulinę Rudzińską.
Jak już wcześniej wspomniałem, w sobotnie popołudnie odnieśliśmy sukces. Po pierwsze zremisowaliśmy na gorącym terenie z faworytem meczu. Co więcej z pełnym przekonaniem mogę stwierdzić, że zagraliśmy najlepszy mecz w sezonie, tak więc drogie Panie ‘chapeau bas’. Po drugie dzięki temu wynikowi, na drugim miejscu w tabeli utrzymała się drużyna Atomówek, prowadzonych przez przyjaciela Promienia Krzysia Piwiszkisa.. A co najważniejsze – zakończyliśmy zmagania w 3 lidze piłki nożnej kobiet! Jest to historyczny moment, bo jest to pierwszy sezon rozgrywek, zainicjowanych przez nasz Klub. Na podsumowanie przyjdzie czas, lecz już dziś swoim piłkarkom serdecznie dziękuję i gratuluję! To był ciężki sezon, ale myślę że również świetna zabawa, która dopiero się zaczyna!
Skład Promienia: : Aniela Andrejczyk – Ewa Bawerna ( 20 – Ola Zubrzycka), Julia Marcinkiewicz, Eliza Gadomska, Ewelina Warpechowska ( 40 – Kasia Bielska), Patrycja Niewodowska, Iwona Zalewska ( 65 – Paula Aleszkiewicz), Paulina Zienkiewicz ( 60 – Paulina Rudzińska), Karolina Wojdałowicz, Diana Mitroszewska, Pietrucka Magda (55 – Ula Głódź). Trener: Marcin Wrutniak