<<< wstecz .::.

„Wdzięczność Organowi Prowadzącemu”


Jak kwiaty wiśni w Kraju Wschodzącego Słońca, kwitnie ostatnio w Mońkach przedwyborcza twórczość „samorządowych poddanych”.
Ostatnio dołączyła do tego chóru dyrekcja monieckiego Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Zawodowych (protegowana starosty Kulikowskiej - dyrektor Krystyna Kryńska).

Zdarza mi się czytać czasami naprawdę dziwne teksty. Jednak ten - zamieszczony w ostatnim, wyborczym biuletynie gminnym - jest prawdziwym „upiorem minionej epoki”.
Curiosa, w postaci „protestów przeciw krytyce”, były bowiem cechą charakterystyczną czasów głębokiej komuny. Samo słownictwo i składnia rzeczonego tekstu, również jako żywo przypomina gierkowskie biuletyny partyjne.

Czego może nauczyć swoich uczniów dyrektor szkoły, który nie potrafi napisać normalnego, czytelnego tekstu w języku polskim? To po prostu wstyd przed świetnymi polonistami LO i całą, profesjonalną kadrą szkoły.
Jakie wzorce pokazuje uczniom pani Kryńska - pisząc takie wiernopoddańcze, przedwyborcze „adresy”?

Uprzejmie proszę panią dyrektor o przedstawienie listy wszystkich „nauczycieli, uczniów, pracowników i rodziców”, którzy składają „protest przeciwko krytyce budowy hali sportowej przy ul. Szkolnej 22” oraz stosownego protokołu z posiedzenia Rady Pedagogicznej.
Bardzo nieetyczne było by bowiem bezpodstawne uzurpowanie sobie prawa wypowiadania się w imieniu całego świata...

Nie jestem przeciwny budowaniu czegokolwiek. Cieszy mnie każda sensowna inwestycja w Mońkach i powiecie. Nie popieram jednak stawiania na kredyt obiektów nie mających większego, społecznego pożytku - których utrzymanie będzie obciążeniem dla zadłużonego "po uszy" powiatowego budżetu.
Pomijam litościwym milczeniem jakość wykonania sali sportowej na ulicy Szkolnej.

Z podobnym politowaniem pochylam się nad próbami robienia z niej na siłę miejskiego centrum ćwiczeń wszelakich. Nic nie da, denerwujące ludzi likwidowanie siłowni na pływalni i przenoszenie sprzętu do nowej hali. Równie śmieszne są pomysły, żeby maszerowała tam zimą przez całe miasto - na ćwiczenia młodzież LO.
Te miliony złotych należało wydać na poprawę bazy dydaktycznej i podniesienie poziomu kształcenia.
Jeżeli pani Kryńska nie wie, jak powinna wyglądać szkoła zawodowa z „warunkami lokalowymi godnymi XXI wieku’ - zapraszam do Centrum Kształcenia Rolniczego w Janowie. To tylko 20 minut drogi samochodem.

Póki co, proponuję pani dyrektor odłożyć pióro, podciągnąć się z języka polskiego i nie wypisywać - ośmieszających ją i kierowaną przez nią szkołę - „wdzięczności Organowi Prowadzącemu”.

Krzysztof Pochodowicz